marynate robimy prosto: potrzebne: kiełbasa, ogórki konserwowe, musztarda, sok porzeczkowy, majonez (coś tam jeszcze było nie pamiętam) pakujemy to pod sklepem do bagażnika, po drodze wjeżdżamy na piaskownie i urządzamy konkurs skoków po 2 skokach marynata gotowa capiło jeszcze na następny dzień
a no widzisz te a tak na poważnie to trzeba by jakieś ognisko wykombinować bo się ciepło robi na polu można spać powoli którys weekend se przygotuj bo wpadniemy wiśnióweczke Pan szykuj ilości wiadra na głowe
Jak ci się błota/piachu w te kołeczki napcha to będziesz miał problem w naj mniej odpowiednim momencie. Na ostatnim rajdzie urwałam tylny zderzak , więc miejsce także ryzykowne. Dach albo do środka.