To tak jak myślałem z uszczelniaczem, teraz mam normalny jednoczęściowy ponieważ wczoraj się okazało, że został źle włożony i miałem potok oleju więc dziś zrzuciłem skrzynie i wymieniłem uszczelniacz i jest cud miód i orzeszki.
A co do tego koła za reduktorem, puki co nie zauważyłem nic niepokojącego bez niego. Nie wiem czy jego brak nie odbije się na skrzyni ale to czasu wymiany nie powinno się nic stać.