Witam kolegów.
Mój problem jeśli tak to mogę nazwać dotyczy pojazdu Isuzu Rodeo 95r. 2.6 +lpg
Odkąd go posiadam czyli od 3 lat podczas jazdy zarówno na PB jak i lpg zapala mi się czek oraz kontrolka sondy czyli O2. Po ujęciu gazu kontrolki gasną.
Auto zachowuje się raczej normalnie. Ma moc a spalanie oscyluje pomiędzy 13l lpg a 18l lpg.
Aby pozbyć się owego migotania światełek wymieniłem sondę na nową + reset komputera. Problem pozostał bez zmian.
Sonda lambda cztero- kablowa (czarny, 2xbiały , szary masa) Od strony wiązki idą 3 kable. Czerwony + 2 kable których kolor trudno jednoznacznie określić.
Te dwa łączą się w kostce z białymi z sondy. A czerwony z komputera czyli z wiązki łączy się z czarnym z sondy. Zauważyłem jednak że ów czerwony kabelek był
opleciony jeszcze nazwijmy to rdzeniem który został zaizolowany przez kogoś taśmą izolacyjną.
Zastanawiam się czy przyczyną świecenia kontrolek jest nieprawidłowe podłączenie sondy.
Gdyby ktoś mógł zerknąć jak ma u siebie podłączona sondę w silniku po 91 r. i napisać będę wdzięczny.
Pytanie drugie dotyczy podłączenia sterownika sondy lambda instalacji Stag-l . Do sondy ida dwa kable czarny i zielony. W sieci jest schemat że czarny powinien iść na sondę ale nie mogę rozczytać się tym oznaczeniu i nie wiem co należy zrobić z zielonym. Może ktoś mi napisze coś mądrego. daję link do schematu.