piotr R napisał(a):... alkohol zacznie wypłukiwać arsen z pestek( nie zabije to was ale nasza wątroba nie lubi tego na dłuższą metę). ...
Ciplik napisał(a):piotr R napisał(a):... alkohol zacznie wypłukiwać arsen z pestek( nie zabije to was ale nasza wątroba nie lubi tego na dłuższą metę). ...
a nie można ich wydrylować?
Ja ostatnio do litrowej butelki nawpychałem sześć czy siedem gałązek mięty domowej doniczkowej kupionej w jakimś markecie i zalałem to litrem bimbrozji. Już po chyba czterech dniach żona ma zachwycała się miętową nalewką.
Koszt: 20 PLN za bimbrozję, 3 PLN za miętę = 23 PLN za literek cichego kilera
Smak bezcenny
Moc zabójcza
LUCYFER napisał(a):Ja tam na ten przykład robię wino, ze śliwek, z winogron, dużo, zawsze powyżej sto litry każdego. Potem to wino się przepuszcza przez sprzęta i wychodzi zajebioza bimber, dużo zajebioza bimbru
freefly napisał(a):
Tak mi się skojarzyło:
piotr R napisał(a):Ciplik Mirabelki nie można skaleczyć ani zgnieść, wciągu paru godzin zrobi się brązowa i zgorzknieje.
mam tak samo . to dziwne .......a może fascynujacedrewkowy25 napisał(a):Bardzo lubię pić Tokaj niedawno go spróbowałem a teraz nie mogę bez niego żyć
piotr R napisał(a):Pieczona Śliwka
3 kg śliwki Węgierki
9gram cukru (trzy łyżeczki do herbaty)
2 laski wanilii
można użyć cukru waniliowego ale nie więcej niż 10g
Wypestkowaną śliwkę układamy na blasze skórką do dołu u mnie mieści się 1 kg, posypujemy cukrem trzy gramy= 1 łyżeczka od herbaty i wkładamy do piekarnika.Termoobieg temperatura 250stopni na 6do 8 minut. Chodzi o to by upiec śliwkę i nie rozlać soku,po to te perę ziarenek cukru na wierzchu, utrzyma sok i ulegnie karmelizacji.
Gorącą śliwkę wsypujemy do słoika i zalewamy 45% wódką do zakrycia, dorzucamy laskę wanilii przekrojoną wzdłuż na pół.
W pięciu litrowy słoik mieści się 1,5 kg śliwki i 3 l wódki zrobiłem dwa takie słoje, po zlaniu wyszło 5 l nalewki i 4l śliwek mocno nasączonych alkoholem.Można je zalać litrem wody i odzyskać alkohol ,dodać to do poprzednio uzyskanego nalewu, jest dosyć mocny pewnie mu to nie zaszkodzi. Albo zostawić na zagrychę co ja uczyniłem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości