Ta...
Koledzy, z żalem puszczam mojego hrabiego Montereya. Bywalcy forum i śledzący wątki, wiedzą jak go traktowałem, i że jedyny czas kiedy widział błoto, to były Frączki raz do roku.
Silnikowo jest OK., na benzynie i na LPG popierdala jak należy. Akumulator ma dwa lata i kręci jak dzik okręgi na polu pełnym kartofli . Blacharsko daje radę, ale trochę pracy trzeba włożyć bo rude tu i ówdzie pełzać zaczęło. Niestety na ostatnich Frączkach syn wdał się w bójkę z brzozą, podczas zdobywania pieczątki i połowicznie przegrał , znaczy się pieczątkę zdobył ale brzoza lekko wgniotła lewy błotnik ponad kierunkowskazem, spokojnie do wyklepania. Montek stoi na gumach KM2 265/75/16 przednie gumy na wykończeniu, tył 70% mięsa, felgi 16x8 osadzenie ET -25 kupione w zeszłym roku. Podniesiony 2” tył sprężyny Ironman, przód wykręcony na seryjnych drążkach. Rama się trzyma, ale była naprawiana/wzmacniana przeze mnie w części tylnej, jednak dobra informacja jest taka, że w cenie dorzucam ramę z 2000 roku można poszaleć i wymienić całość, albo wykorzystać częściowo. Dodatkowo dorzucam tylne drzwi (duże) z rocznika 2000, znana przypadłość Montków, w bardzo dobrym stanie. A! jeszcze dodaję koła na zimę 255/na coś/16 80% mięsa na felgach blaszanych ET seria. Rok tem miałem kłopot z nagrzewnicą bo przeciekała, pokleiłem i było git, niestety w zeszłym tygodniu klejenie puściło i dupa, zrobiłem bypass i hula. Ale żeby nie było tak strasznie, w między czasie kupiłem drugą nagrzewnicę i oczywiście dorzucam w pakiecie cenowym. OC opłacone do 2017, przeglądu nie ma ale powinienem zdążyć załatwić. W zestawie bagażnik dachowy z halogenami, progi, zderzak tylni i przedni oraz radio CB (niestety brak bata anteny, zgubiony w Frączkach) Jak coś to dzwońcie, piszcie itd. Email 4mud@4mud.pl, tel. 662-179-491 Cena dla forumowiczów 7000,- a na aukcjach, OLX-ach i innych badziewiach lichwiarskich 8800,-. Pozdrawiam
SPRZEDANY