piotr R napisał(a):Nalewka z Czeremchy.
http://nalewkator.blogspot.com/2013/10/czeremcha.html
Moja wersja 2.5 kg Czeremchy 0.8 kg cukru 5l 45% alkoholu.Owoce dostałem zamrożone więc sok puściły natychmiast, robię metodą bez fermentacyjną, reszta jak w przepisie.
mcgiver napisał(a):ten Wasz temat mnie zawsze ciekawił , widzę że tu sami fachowcy
kilkanaście lat temu cos tam próbowałem z winami z owoców z własnego ogrodu
puzniej były inne trunki .
teraz zaopatruje mnie znajomy w bardzo dobry samogon , ewentualnie jak u niego nic nie ma to kupuję jakiegos whiskacza.
przeżroczystym scierwem dostepnym w handlu juz od kilku lat sie nie truję, bo po tym widzę białe myszy , a drugi dzień mam wyciety z zyciorysu.
Jak będę cierpiał na brak zajecia i znajde czas na poznanie arkanów produkcji samogonów to zrobie sobie instalacje z kwasówki i sam sobie będę pędził
piotr R napisał(a):Na miodzie chyba padłem. Fermentacja 5 dni na drożdżach od Zamojskich, na mocnym restarcie z Anglii 3 dni nadal smak wody z miodem. Doprowadzony do rozpaczy dodałem drożdże Cobra 49 przeznaczone do produkcji bimbru miały przegryźć wszystko. Rozchodowane w słoiku, zaszczepione trójniakiem z balonu gotowały się, po dodaniu do 18l miodu ścięło je i pływają jako 5mm kożuszek na wierzchu, fermentacji zero.
Jag by ktoś coś wiedział w tym temacie to proszę o podpowiedź.
piotr R napisał(a):piotr R napisał(a):Nalewka z Czeremchy.
http://nalewkator.blogspot.com/2013/10/czeremcha.html
Moja wersja 2.5 kg Czeremchy 0.8 kg cukru 5l 45% alkoholu.Owoce dostałem zamrożone więc sok puściły natychmiast, robię metodą bez fermentacyjną, reszta jak w przepisie.
W tym roku ilość cukru zmniejszyłem do 0,5k a moc alkoholu do 40%
Z paroletnich doświadczeń wiem że maceracja owoców w słabszym alkoholu daje lepszy efekt smakowy, potem zawsze można wzmocnić spirytusem .
piotr R napisał(a):Wisielec ,nalewka z pomarańczy.
Nie robiłem jej od wielu lat z powodu braku właściwiej pomarańczy,udało się jest dojrzała w słońcu z pod równika.Te kupione w Polsce przeszły proces sztucznego dojrzewania nie nadają się nalewka będzie gorzka.
Jedna pomarańcza średniej wielkości.
07 l 40% alkoholu
8-10 goździków
cukier w kostkach albo wysokiej klasy rafinada,może być cukier brązowy albo płynny karmel.
Owoc przekuwamy patyczkiem do szaszłyków w połowie wysokości tak by z każdej strony wystawało po 3-5mm potrzebne do zaczepienia nitki na której zawiśnie nad alkoholem.
Pomarańcz nakłuwamy goździkami od strony ogonka.
Do dużego słoja wlewamy 07l alkoholu, pomarańczę zawieszoną na nitce wieszamy nad alkoholem goździkami do dołu. Ważne by owoc i goździki nie moczyły się w alkoholu.
Czekamy aż pomarańcza stanie się brązowa pomarszczona i o 1/3 mniejsza, sok z niej ma przesączyć się przez goździki do alkoholu trwa to około 6-8 tygodni.Wyjmujemy ją ze słoika i dosładzamy wedle własnych upodobań. Użycie białego cukru z Biedronki spowoduje zmętnienie.
Piszę alkohol bo używam czystej wódki ,można użyć bimbru albo brandy o niezbyt wyrazistym smaku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości