kufcio napisał(a):żę jak to? zagniecie kule na nowo?
pocieszny to troche żle ujoł, bo generalnie tokarka to nie wszystko

.
też kiedyś dawałem do regeneracji wahacze które w bmw w systemie wielowachaczowym mają końcówki tak jak drążek kierowniczy bo faktycznie dobry fachmana to zrobił lepiej i taniej niż tanie zamienniki , ale niewiem czy dziś jeszcze ktos to robi.
trzeba rozebrać cały divajs , kule wypolerować i zalewa się to na nowo w jakims plastiku, a potem dekiel sie zarabiało chyba na tokarce lub podobnej maszynie.
wtedy głównym problemem były mieszki gumowe , bo cięzko było dostać takie które wytrzymały dłuzej niż rok , a oryginały jesli nie były uszkodzone mechanicznie i nie były zgrębiałe wytrzymywały dłuzej mimo że miały już na karku przebieg który wykończył przegub
z 10 lat temu kosztowało to 50zł za jeden przegub kulowy .
ja też zawsze kombinowałem żeby zrobić taniej bez straty na jakosci ,ale dziś to trochę smieszne jest jesli ktoś kupuje samochód za kilkadziesiąt tysiecy złotych i szkoda mu kilka stówek na końcówki drążków kierowniczych

w starej bmw e28 , e34 z przodu do zrobienia były 4 punkty + 4 silenbloki w miarę dobrej jakosci to wychodziło finalnie około 400zł jesli miałeś dostęp do prasy żeby zmienić silenbloki za flaszke.
tańsze zamienniki to był koszt 600zł, a lepsze około 800-900zł za komplet, do tego oczywiscie trzeba doliczyć robociznę za wymiane tych starych na nowe w aucie

jesli własciciel samochodu nie ogarniał tematu