mcgiver napisał(a):nie żeby to było moje zdanie ,ale mam znajomego co mieli błoto jakimś starym landrowerem i on uważa że każda cipa musi mieć dzipa nie wiem może zawiść albo co innego ale on tak twierdzi
mcgiver napisał(a):nie żeby to było moje zdanie ,ale mam znajomego co mieli błoto jakimś starym landrowerem i on uważa że każda cipa musi mieć dzipa nie wiem może zawiść albo co innego ale on tak twierdzi
emdek napisał(a):tak sobie czytam, jak robiłeś głowicę- był obrabiany również blok? Jeżeli był przegrzany i masz mikropęknięcie na bloku to przerobisz jeszcze z kolejne 3 głowice aż sprzedasz auto. Sam mam 3.2, wcześniej niby awaryjne 2.6 i z chłodzeniem (o ile wszystko sprawne) nie było problemów. Daj to do kogoś kto się zna, u nas niedaleko AUTECHN Gliwice chyba. Powiedzą ci wszystko, zrobią. Dołożysz milion chłodzeń, a jak już jest pęknięcie to i tak swoje zrobi. Należy również pamiętać że po zrobieniu głowice, po około 1000km jeszcze raz dociągamy szpilki odpowiednim momentem.
mcgiver napisał(a):co do kosztów to ja auto kupiłem za 4900 w lutym 2015 , a na dziś dzisiejszy kwota zakupu i zainwestowanej kasy to 19700zł (tyle mi excel pokazuje ) tyle że mam dwa komplety nowych kół zima -lato, sprawny samochód z silnikiem na dotarciu i stertę gratów na podmianę
kupricz napisał(a):mcgiver napisał(a):co do kosztów to ja auto kupiłem za 4900 w lutym 2015 , a na dziś dzisiejszy kwota zakupu i zainwestowanej kasy to 19700zł (tyle mi excel pokazuje ) tyle że mam dwa komplety nowych kół zima -lato, sprawny samochód z silnikiem na dotarciu i stertę gratów na podmianę
jeszcze chwila i byś nową dacie miał za tą kwotę, taki żart
piotrck napisał(a):emdek napisał(a):tak sobie czytam, jak robiłeś głowicę- był obrabiany również blok? Jeżeli był przegrzany i masz mikropęknięcie na bloku to przerobisz jeszcze z kolejne 3 głowice aż sprzedasz auto. Sam mam 3.2, wcześniej niby awaryjne 2.6 i z chłodzeniem (o ile wszystko sprawne) nie było problemów. Daj to do kogoś kto się zna, u nas niedaleko AUTECHN Gliwice chyba. Powiedzą ci wszystko, zrobią. Dołożysz milion chłodzeń, a jak już jest pęknięcie to i tak swoje zrobi. Należy również pamiętać że po zrobieniu głowice, po około 1000km jeszcze raz dociągamy szpilki odpowiednim momentem.
Pytanie do mojej skromnej osoby ?
emdek napisał(a):piotrck napisał(a):emdek napisał(a):tak sobie czytam, jak robiłeś głowicę- był obrabiany również blok? Jeżeli był przegrzany i masz mikropęknięcie na bloku to przerobisz jeszcze z kolejne 3 głowice aż sprzedasz auto. Sam mam 3.2, wcześniej niby awaryjne 2.6 i z chłodzeniem (o ile wszystko sprawne) nie było problemów. Daj to do kogoś kto się zna, u nas niedaleko AUTECHN Gliwice chyba. Powiedzą ci wszystko, zrobią. Dołożysz milion chłodzeń, a jak już jest pęknięcie to i tak swoje zrobi. Należy również pamiętać że po zrobieniu głowice, po około 1000km jeszcze raz dociągamy szpilki odpowiednim momentem.
Pytanie do mojej skromnej osoby ?
tak, czy była dociągana po 1000km oraz czy był sprawdzany blok skoro głowica nowa puściła?
mcgiver napisał(a):wracając do tematu retorqe , czyli dokręcania głowicy po jakimś tam przebiegu , przejrzałem w miarę dokładnie działy manuala dotyczące głowic 6vd1dohc (niestety brak danych sohc ), 4jg2 NA i Turbo oraz 4jx1.
nie znalazłem tam żadnych wzmianek o powtórnym dokręcaniu głowic , ale ja wybitnym anglistykiem nie jestem wiec mogłem cos nie doczytać .
niemniej jesli ma ktos inne info to chciałbym o tym wiedzieć bo mam już nakulane ponad 600km i jeśli jest to konieczne to bede dokręcał, chociaż strasznie mi się nie chce , tym bardziej że między etapami dokręcania głowic zastosowałem 24godziny przerwy
temat jest mi znany ze starszych silników gdzie miały one prostą budowę i zdjęcie dekla zajmowało 15minut, ale dziś tego się już chyba nie stosuje.
mam zmodzony silnik z lat 91-95 w kabrio i tam też nie dokręcałem a już kilkanaście tyś jest nakulane i wszystko jest ok , choć wiem że w grubszych projektach stosują goście czasem tą taktykę w tym silniku.
wiem że w starej ksiażce naprawy bmw z lat 80 były takie wytyczne , nawet mam jeszcze tą ksiazke gdzieś.
Jake napisał(a):Co to znaczy ze masz otwarty uklad chlodzenia?
piotr R napisał(a): Spalanie Granda 3.1 130 koni to 8-9l
pocieszny napisał(a):piotr R napisał(a): Spalanie Granda 3.1 130 koni to 8-9l
chyba nowego na szosówkach i z proszkami na nerwy pomijająć zjebaność tego silnika i nigdy mi nie zszedł poniżej 10,5l realnego spalania (nie tych pobożnych życzeń co komp pokazuje) średnio spala to 11 a autostradowo spokojnie 14 potrafi łyknąć,
co do awaryjności to powiem że jak nie inwestujesz w naprawde dobre części i nie ma Ci tego kto sensownie ogarnąć to wóż będzie maskra w utrzymaniu, a jak się zaczną kładradrajwy pierdzielić to zapłączesz się na śmierć żeby auto miało napęd wtedy kiedu potrzeba a nie losowo
w ogóle zastanawiam się dlaczego do turystyki i na co dzień pchacie się w diesle? silnik słabszy, bardziej skomplikowany, wrażliwszy na zaniedbania serwisowe, no i kultury pracy to to nie ma
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości