Witam, od dłuższego czasu zastanawiam się czy sprzedać mojego Trooperka, od jakiegoś czasu stoi bidulek w garażu i z 1 strony chce go bardzo mieć a z drugiej wiem, że nie mam czasu ani nie znam pewnej osoby, która zrobiłaby w nim rzeczy które go na dzisiejszy dzień bolą, Więc najlepiej jakby trafił do człowieka, który ma zaplecze i może sprawy blacharskie + drobne mechaniczne ogarnąć sama....
No ale po kolei. Troopka kupiłem w 2015, po zakupie była zrobiona konserwacja podwozia bo rama była w super stanie, wymieniona podłoga w bagażniku, wymieniony pas przedni wewnętrzny cały, bo był środek skorodowany, sprzęgiełka manualne (nowe), felgi haslbleck - piaskowane i malowane na czarno, jakieś tam drążki, sworznie w między czasie, rozrząd, filtry, olej co 10 - 12 tys wymieniam, dołożone pióro w tylnym zawieszeniu, przód amortyzatory bilstein, mam do niego dwa komplety opon z felgami, jedne to właśnie haslbeck + Goodyear Duratrac 31" z 16 roku a drugie też na alusach ale inne srebrne w idealnym stanie z BFGodrich również 31" (na tych felgach i oponach go kupiłem - opony ok ale mają już swoje lata) . W tym czasie troopek był z nami kilka razy nad morzem, w górach i ogólnie praktycznie do końca 18r. jeździłem nim codziennie. no ale kupiłem coś zdecydowanie nowszego i póki co troopek stoi....
Mechanicznie to nie ma za bardzo do czego się przyczepić, napędy chodzą idealnie, reduktor też (zresztą za domem mam miejsce gdzie można wszystko przetestować w praktyce), jeżeli chodzi o prowadzenie to też jest dobrze jazda 100km/h nie robi na nim najmniejszego wrażenia...silnik pali od strzała ale wiadomo w tym wieku pasowałoby go uszczelnić bo jest usyfiony (no ale oleju między wymianami dolewam może 0,5 litra)
Auto nie było używane do OFFROAD, bo służyło mi codziennie do pracy, raz na jakiś czas gdzieś tam pojechałem się pobawić ale raczej delikatnie lub kogoś ratować .
Co jest do zrobienia, na pewno progi bo przody lecą, drobne wykwity spod uszczelek przy tylnych szybach, tylna klapa no i rama.... Ogólnie jak nim jedziesz to nic nie ucieka, nie skrzypi, (miałem wcześniej model z 89 i w nim miałem wrażenie że auto żyje własnym życiem - tu jest sztywno i powiedziałbym że nawet bardzo sztywno). No ale pęknięcie jest i nie ma co ukrywać od strony kierowcy wzdłużne zaczyna się od wahacza i kończy przed drzwiami przednimi od wew strony....Uwielbiam nim jeździć i kocham go bardzo więc sprzedam tylko odpowiedzialnej osobie
Auto wygląda tak:
1. https://photos.app.goo.gl/PT8ddNaU1NuKZCpF7
2. https://photos.app.goo.gl/achSuXXLy4EvV4fa6
A pęknięcie wygląda tak:
https://photos.app.goo.gl/EqmCeSqakecEKZvA8
Kwota jaka mnie interesuje to 8000 pln. Poniżej tej kwoty nie schodzę
tel. do mnie to 798 549 829