Ukraina - wojna zamiast wycieczki...

[sensson]

Szanowni koledzy. Planujemy w czerwcu wyjazd na Ukrainę objazdówkę. Bez żadnego hardkoru taplanie się w błocie i tak dalej. Od po prostu zwiedzenie tego kraju. Wypad na Mołdawię. Trasa na około półtorej tygodnia.
Jeśli ktoś byłby chętny proszę pisać.

[mcgiver]

myślę że ze względu na niezbyt sprzyjające okoliczności w przeciągu ostatnich kilku miesięcy ,to nie jest odpowiedni czas na zwiedzanie tego kraju , no ale każdy robi to co lubi

[Legend]

sam mowiesz, ze masz zolg...na wiezyczke sie zrzucimy

[sensson]

Nasze auta są szybsze niż czołg. Poradzimy sobie. Swoją drogą żadnej wojny tam nie będzie.

[Legend]

zaden ze mnie ekspert, ale wg Rosjanie wejdą oficjalnie do DOnbasu i będą obserwować co robi EUropa i Świat. Jeśli zrobią NIC to sięgną dalej. Siły zgromadzone na granicy z Ukrainą są zbyt duże jak na tylko demonstrację siły. Nic nie robi się bez powodu. Oby nie, czas pokaże. Jeśli by zapytać ukrainców to wojna trwa tam już od 8 lat. W obecnej sytuacji podróż tam jest wg mnie wysoce ryzykowna, JEstem ciekaw czy jest jakiś komunikat na stronach MSZ.

[Jake]

Owszem, MSZ odradza.

Bezpieczeństwo

Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wszelkie podróże:

do znajdujących się poza kontrolą władz ukraińskich części obwodów donieckiego i ługańskiego oraz terenów przyległych do linii rozgraniczenia wojsk,
na Półwysep Krymski.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże, które nie są konieczne:

na pozostałym obszarze Ukrainy.

Na obecnym etapie rozwoju epidemii koronawirusa wszystkie miejsca na świecie są zagrożone ryzykiem zakażenia się nim, a w niektórych regionach świata sytuacja zmienia się niezwykle dynamicznie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje o unikanie wszelkich podróży zagranicznych, które nie są konieczne.

Na pozostałym obszarze Ukrainy zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności.

W obwodach donieckim i ługańskim nie słabnie napięcie, utrzymuje się poważne zagrożenie dla ludności cywilnej, siły wojskowe prowadzą operację wojskową. MSZ wzywa obywateli RP, aby natychmiast opuścili pozostające poza kontrolą władz ukraińskich części obwodów donieckiego i ługańskiego oraz terenów przyległych do linii rozgraniczenia. Pod żadnym pozorem nie wolno podróżować na te tereny. Na tym obszarze nie zapewniamy obywatelom polskim pomocy konsularnej. Ze względu na aneksję przez Rosję Półwyspu Krymskiego (Autonomiczna Republika Krymu i Sewastopol) oraz wynikający z tego brak możliwości zapewnienia obywatelom polskim przebywającym na Krymie pomocy konsularnej, w mocy pozostają zalecenia jego opuszczenia oraz powstrzymania się od podróżowania na te tereny.

Na Ukrainie dochodziło w ostatnim czasie do ataków na miejsca odwiedzane przez polskich turystów (placówki, zabytki i miejsca pamięci związane z Polską). W przestrzeni publicznej pojawiają się antypolskie hasła, symbole oraz demonstracje o antypolskim wydźwięku. W trakcie podróży mogą wydarzyć się sytuacje o charakterze prowokacji, w szczególności w trakcie zgromadzeń publicznych. Zalecamy ich unikanie oraz podchodzenie z odpowiednim poszanowaniem do lokalnych symboli (flag, godła itp.)

Źródło: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/ukraina

[miras7]

Wiadomo, wszędzie może być niebezpiecznie. Ale gdybym tylko mediom wierzył i ludzi słuchał to siedziałbym cale życie w najbezpieczniejszym miejscu na świecie - Polsce. Ukraina - wojna (w ciągu ostatnich lat ich wojny byłem tam kilka razy), Rumunia - cygany, Serbia - zbrodniarze wojenni, Kosowo - oj niebezpiecznie, Albania - mafia, Bośnia - miny itd... Ok, są miejsca w którem bym teraz się nie wybrał, jak choćby Białoruś czy Rosja, ale lepiej pojechać i wyrobić sobie własne zdanie niż tylko telewizja i internety. Tak, wiem, bardzo uogólniłem

[Legend]

owszem...uogolnienie. Sa miejsca szczegolnie niebezpieczne, a sytuacja z inwazja wiszaca na wlosku jest inna niz cyganie w Rumunii. Zreszta zapomniales dodac informacji o cyganach na wegrzech. Mialem taki epizod, ze jechalem ze znajomym wegrem to kazal zamknac od srodka wszystkie drzwi i na wahadlach robic wszystko, zeby nie stanac w polu na czerwonym swietle bo cyganie wpadaja do auta, kroja co sie da i wiooo w pole.

[Jake]

Cyganie w Rumunii czy nawet cyganscy rozbojnicy na Wegrzec mnie nie zniechecaja, ale swiadomie ladowac sie na tereny gdzie sa dzialania wojenne to bym sie nie odwazyl.

[miras7]

Się uczepiliście Cyganów... to jeden z przykładów, w jaki sposób ludzie próbowali mnie kiedyś odstraszyć od wyjazdów z kraju w mniej popularnych kierunkach. Mam kumpla co kilka razy w roku wyjeżdża za granicę, ale wschodnia granica Polski to dla niego granica świata. Niech każdy sam ocenia. Jeśli miałbym zaplanowany na jutro wyjazd na Ukrainę to bym pojechał. Owszem, sytuacja na świecie w ciągu ostatnich 2 lat na tyle się zmieniła, że ciężko jakieś podróże zaplanować na 100% kilka miesięcy wcześniej. I wojna niepotrzebna...

[sensson]

Nie uważam, że jest tam bardzo niebezpiecznie. Byłem tak kilka razy. Ludzie są uprzejmi a sam kraj dosyć ciekawy. Zwłąszcza, że posługuję się biegle językiem rosyjskim nigdy nie odczułem tam jakiegokolwiek zagrożenia.

[pocieszny]

u mnie kierunki wschodnie są preferowane, wiadomo że "nie pcha się łap między drzwi" i zdrowy rozsądek trzeba mieć
natomiast jak ktoś twierdzi że w Rosji jest niebezpiecznie to znaczy że w życiu tam nie był
Ukraina zachodnia jest zupełnie bezpieczna (a nie czarujmy się Karpaty to główny kierunek "turystyki")
w Donbasie przez ostatnie 10 lat wiele się zmieniło, Doniecka z przed 10 lat nie ma, czy jest niebezpiecznie? zależy, zmienia się to dość często, najprawdopodobniej nawet nie zostaniecie wpuszczeni do Donieckiej Republiki więc w zasadzie sprawy nie ma
na Białorusi w ostatnim roku władza mocno działa przeciw organizacjom Polskim.....
ale jest jedno ale, wielkie ale, w większości nie spotykacie "władzy" tylko zwykłych ludzi i tu w zasadzie nie ma żadnego zagrożenia, tyle wódki ile z Rosjanami, Ukraincami, Białorusinami to chyba nie wypiłem nigdy, w gościnności doganiają ich tylko Gruzini
jeździmy na wschód samochodami/motocyklami zawsze droga do Gruzji dla nas prowadziła przez Rosje (nawet po wojnie)
z tegorocznymi planami troche brużdżą nam ruchawki w Kazachstanie, zobaczymy jak to się rozwinie bo w planach Uzbekistan, Kirgistan

[Jake]

https://www.youtube.com/watch?v=VA4dH3S0Kgg
https://www.youtube.com/watch?v=DZwy9Ob_P98
Nadal tylko "medialna nagonka"?

[Legend]

a nie mówiłem, że wjedzie....

[Jake]

No ja tez tak zakladalem... Jednak wole cyganow. Zdecydowanie.

[Legend]

jest dla mnie zagadka...dlaczego UA nie ostrzeliwują terytorium rosji..... Mogę się domyślać, że mają tak słaba armię, że jedyne co to próba defensywy...szkoda, do końca tygodnia będą tam wszedzie już flagi rosyjskie. Skur...nek zainstaluje marionetkowy rząd i tyle było z niepodległości tego państwa. Masakra ito wszystko w 21w.

[Jake]

Tydzien minal i ku pozytywnemu zaskoczeniu flag rosyjskich tam jeszcze nie ma. Ukraincy bronia sie z niespodziewana skutecznoscia, co cieszy, niemniej obawiam sie, ze niezaleznie jak i kiedy sie tam wojna nie skonczy i ktora storna odniesie sukces - obawiam sie ze z kraju (ktory i przed inwazja nie grzeszyl przepychem ani estetyka) zostanie ruina i pozbieranie sie po tym zajmie naprawde wiele lat. Smutne.

[Legend]

minęło 13 dni a to spora różnica.

Dobrze, że się bronią. Jeśłi UA wygra to wdzięczna EU wywali kupę miliardów na odbudowę i sami nie zostaną. Śmiem zaryzykować, że przy założeniu ich wygranej będzie tam w dłuższej perspektywie lepiej niż było....

[pocieszny]

przy założeniu ich wygranej będzie tam w dłuższej perspektywie lepiej niż było....

jeśli nie zmienią stylu rządzenia to nie będzie
jeśli podpiszą pokój na warunkach rosji to nie będzie
itp itd bardzo dużo zmiennych

[Legend]

zwycięstwo wojsk UA wyklucza podpisanie jakichkolwiek porozumien z rosją. Wg mnie nie ma czegoś takiego jak zwycięstwo nad wojskami rosji bo jak sie putin przyzna do takiego blamażu. Już pisałem, tu nie ma happy endu. Jeśli putin przegra to może stać się nieobliczalny[poniekąd już jest] co w efekcie może skutkować lokalnym rąbnięciem atomu dla postraszenia "zachodu"

Sytuacja sie zmienia, podpisali pierwsze dokumenty pod fundament wejścia do UE więc strach przed rosją i wojną i pęd do UE moga spowodować zmianę ich myślenia - pożyjemy...zobaczymy. Dokumenty unijne podpisała Turcja w 87 i dalej nie są w UE więc to też pokazuje, że nie każdy się mobilizuje. Choć jak widac skostniałe wartości i porąbane dyrektywy w obliczu wojny nie są takie złe i jednak warto w tej UE być.

[pocieszny]

zwycięstwo wojsk UA wyklucza podpisanie jakichkolwiek porozumien z rosją.

nie jest to prawda niestety
każdy pokój kończy się podpisaniem traktatu co w nim będzie nie wiadomo

podstawowymi żądaniami rosji jest obietnica nie wchodzenia UA do struktur NATO i UE oraz żądanie uznania "niepodległości" okręgów Ługańśkiego, Donieckiego, Krymu i troche innych ziem i to jest plan minimum minimum

[Legend]

uzyłem skrótu myślowego. UA nie podpisze niczego pod dyktando rosji jeśli zwyciężą.

W mojej opinii rosjanie też niczego nie podpiszą jeśli wyjda z UA to wyjdą i tyle. Aby zmusić ich do podpisania czegokolwiek to UA musiałaby zaatakowac ich tereny co jest niemozliwe.

[Jake]

Ja z kolei nie wierze ze Putin pod jakakolwiek presja wyjdzie z Ukrainy, zdjemie czapke, odrzuci miecz i powie "Rosja przegrala". Albo go do tego ktos zmusi sila, albo to sie skonczy zle.