Na początek idealnie byłoby sprawdzić zużycie bębnów i szczęk, ale żeby nie rozbierać auta to możesz teraz odpuścić i spróbować regulacji.
Jak się wczołgasz pod samochód to przechodzisz do tarczobębnów, od wewnętrznej strony mostu na dole tarcz kotwicznych są zatyczki gumowe, po wyjęciu będzie zębatka, którą musisz kręcić (chyba w dół), żeby rozszerzyć szczęki. Najlepiej to robić na lekko podniesionym kole i sprawdzać czy wciąż się obraca, jak zablokujesz to cofasz jeden obrót i powinno być git. Na drugim kole tak samo. Całość na spuszczonym ręcznym oczywiście.
Powinno pomóc w 90% przypadków, jak wciąż jest nie tak to wciąż pod spodem auta, na wysokości dźwigni ręcznego jest orczyk z drugą stroną linek tam też jest regulacja, jeśli wciąż dźwignia zbyt wysoko łapie to podciągasz w tym miejscu linki. Jeśli zaś wciąż będziesz miał jakiś problem to można najsampierw zluzować linki przy orczyku, następnie wyregulować przy tarczobębnach i podciągnąć linki (wtedy będzie zrobione jak ISUZU przykazało).
Tak jak
Jake wspomniał jeżeli jeździsz po błocku to szczęki potrafią się wycierać i w efekcie ręczny będzie coraz wyżej łapał, gdy zaś tylko podróżujesz asfaltem to kilka lat regulacja wytrzyma. Gdy tak się stanie to wtedy możesz zastosować lifehacka: zaciągasz na 3 do 6 ząbków i kręcisz regulatorem przy tarczobębnach do zablokowania kół, po odpuszczeniu ręcznego powinny się swobodnie obracać, a ręczny będzie wyregulowany.
Pewnie tak jak u mnie ktoś wymienił szczęki, ale regulacji nie ogarnął więc od razu możesz przejść do lifehacka