Różnice między autami. Czyli jakie auto wybrać?

[Herflick]

Co rozłączają zatem podciśnienia po 96 roku. Macie to gdzieś opisane. Nie miałem naklejki u siebie.

[danti]

Po 96 napędy załączane i rozłączane są podciśnieniami. pomiędzy 2x4 a 4x4 możesz załączać chyba do 100km/h, nie pamiętam, ja załączam w biegu ale nie pamiętam kiedy jechałem 100km/h
Oczywiście 4x4 tylko po śliskim. Reduktor załączasz tylko na postoju.

[PiotrR]

Pocieszny gdzieś to opisał. Jeśli zrobisz sobie osobny włącznik do spinania przodu to 4x4 możesz zapinać przy dowolnej prędkości. Mam sprzęgiełka manualne jak je zepnę jesienią to rozpinam na wiosnę przód włączam z kabiny przy każdej prędkości.

[Herflick]

Nie o to pytam. Nie wiem czy dobrze przeczytałem ale po 96 roku nie ma z przodu sprzęgiełek, więc co przełączają podciśnienia. Czy przy rozłączonym przodzie przedni wał się kręci?

[danti]

Kręci się.

nie ma sprzęgiełek, piasta z przegubem spięta jest na stałe.

[Herflick]

To po co się coś podciśnieniami rozłącza nie kapuję Jaka jest różnica między tym jak miałem na stałe "coś" zapięte z przodu (zepsute) i mogłem zapinać to po prostu skrzynią... a tym jak mam teraz naprawione i coś się rozłącza z przodu

[MagurMan]

Jak dobrze rozumiem o co ci chodzi to tak:
-jak rozpięte przy kołach i skrzyni to nie kręcą sie przednie poloski i wal. Oszczędzasz podzespoły i ciutke paliwa
- zapięte przy kołach odpiętę szy skrzyni- kręcą sie w/w ale przy skrzyni odpiętę wiec kręcą sie od ruchu kol przednich po asfalcie a nie od silnika- masz napęd tylko na tyl
-zapięte przy skrzyni, odpiętę na kołach- teraz sie kręci od silnika, ale nie masz przeniesienia tego na koła wiec znowu masz tyko 1 napęd
-zapięte przy skrzyni i kołach- od silnika idzie przez wal, mech różnicowy na koła- masz 2 napędy

jak masz skrzynie rozpięta i koła zapięte to po prostu masz większe zużycie podzespolow, spalanie i trochę większy promien skrętu bo używasz jednak dyfra i opon. Tyle z teorii. W praktyce jak jeździsz mało i wolno nie zauważysz różnicy

a czy zapniesz manualnie czy podcisnieniem to efekt będzie ten sam. Tylko w jednej wersji musisz wyjść z auta a w drugiej robisz to z kabiny. Która opcja lepsza? W nowych autach dają w większości podcisnienia-sa drozsze ale wygodniejsze. To temat do długiej dyskusji, wszystko ma zalety i wady.

[Herflick]

MagurMan.. to co piszesz doskonale rozumiem. Ale po 96 nie ma już sprzęgiełek więc wał przedni cały czas się kręci. Po co zatem coś rozpina się z przodu podciśnieniami skoro jak miałem zepsute i zapięte to coś na stałe było tak samo jak teraz.

[danti]

tak, ale przynajmniej prawej i lewej strony nie masz spiętej ze sobą. i mechanizm różnicowy nie musi sobie radzić na zakrętach

takie pytania powinieneś zadawać producentowi, tak to wymyślil. Moim zdaniem chodziło o wygodę, dlatego nie masz sprzęgiełek, no i to rozpięcie lewej i prawej strony, aby nie były ze sobą w żaden sposób połączone.
W takim wypadku półośka lewa kręci się niezależnie. Półośka prawa napędza wał przedni.

[Herflick]

Danti liczyłem na twoją odpowiedź, dzięki.

[wojtekkk]

a krótko mówiąc nic nie urwiesz jadac po twardym - temu służy rozpiecie- czytaj brak centralnego mechanizmu róznicowego

[pocieszny]

no nie do końca można po 96 wajchować jak się chce
przy rozpiętym podciśnieniu kręcą półosie i kosz z satelitami przy czym kręci się to w odwrotnych kierunkach
to znaczy ta półoś która jest rozpinana zdecydowanie zmniejsza to opory toczenia i pozostawia układ smarowany cały czas
dlatego przy rozpięciu albo zapięciu powstaje dziwny dźwięk "trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr" to własnie spinają się zęby mechanizmu z tą różnicą że muszą się zacząć kręcić w tą samą stronę i z tą samą prędkością
tak więc jeśli mamy spinanie przedniej osi podciśnieniowo, to albo przerabiamy starowanie "na pstryczek" i spinamy sobie półosie na postoju i później wajchujemy jak chcemy, albo liczymy się ze zgonem mechanizmu załączającego przedni most (Danti może powiedzieć czym się to później objawia w sumie teraz skojarzyłem to o czym mówiliśmy w Zwierzyńcu )
jak chcemy długo i bezawaryjnie korzystać z nieprzerobionego załączania podciśnieniowego mostu, włączamy napędy na postoju, jeśli chcemy przełączać w trakcie jazdy (dużo jeździmy w terenie), przełączanie elektrozaworka robimy na pstryczek a nie na kontrolke, jak jest w seryjnym sterowaniu ( pstryczek i 2 kabelki, 3 jeśli chcemy mieć z diodą )

[Herflick]

To może jeszcze inaczej... przy załączaniu nie słyszę żadnego trrrrrr. Kolega 8P8C ma identyczny układ i naklejkę shift on fly... dodam, że ma automatyczną skrzynię biegów ale to nie powinno nic zmieniać.
Nie to, że jestem uparty i chcę mocno zepsuć..

[danti]

Ja nie mam trrrrrt chyba

Przełączam w trakcje jazdy, jeśli z jakiegoś powodu nie mogę się zatrzymać. Nie testuje też przełączania przy max prędkościach działa bez problemów

[pocieszny]

jeśli masz napis "szhiftuj na lataniu" to machasz bez problemu, w automatach są we wszytkich, ale tam przód nie rozpina się wcale (w większości)
ogólnie dla bezpieczeństwa i wygody najlepiej sobie zmotać pstryczek (zwłaszcza jak jeździmy w terenie i często wyjeżdżamy na asfalt z terenu)
jeśli mamy starego troopa/montka problemu nie ma, zapinamy sprzęgi na początku jazdy śmigamy do woli sziftując z uśmiechem