wojtekkk napisał(a):oko spokojnie -twój montek z 98 a mój z grudnia 92--kto tu powinien mieć dylemat????--ja póki co nie mam
też zawsze myslałem o grandzie ale tym do 98 ale po drodze jest jeszcze hilux
Herflick napisał(a):Oko: kuzyn mój od paru lat jeździ RR III, narzekał na awaryjność - sprzedał i kupił RR po lifcie )). Jeździłem nimi parokrotnie jako kierowca na długich dystansach i rzadko można spotkać tak wygodne auto. Spalanie w trasie przy około 140-160 - 10 - 12 litrów ropy. Ma wersję TDV6 z tego co pamiętam. Jeździłem też sportem w dieslu.. gorsze wrażenie ogólne.
Ja myślę jeszcze o Discovery III TDV6 ale to jak troszkę się odkuję po budowie domu
piotr R napisał(a): Od czterech lat jeżdżę Freelanderem jestem więcej niż zadowolony..
Grafff napisał(a):piotr R napisał(a): Od czterech lat jeżdżę Freelanderem jestem więcej niż zadowolony..
To chyba ja miałem pecha, kupiłem Mamie Freelandera , po pól roku miałem go serdecznie dość i juz chyba nigdy nie kupie samochodu z pod znaku LR RR .
Jest taki kawał " gdzie i kiedy spotykają się właściciele Land Rovera ? W poniedziałek na serwisie)
piotr R napisał(a):Grafff napisał(a):piotr R napisał(a): Od czterech lat jeżdżę Freelanderem jestem więcej niż zadowolony..
To chyba ja miałem pecha, kupiłem Mamie Freelandera , po pól roku miałem go serdecznie dość i juz chyba nigdy nie kupie samochodu z pod znaku LR RR .
Jest taki kawał " gdzie i kiedy spotykają się właściciele Land Rovera ? W poniedziałek na serwisie)
Dobra przekładka Freelandera cztery lata temu kosztowała 3500zł to jest 16 elementów do wymiany. Jak mechanik się przyłożył to auto jest bez awaryjne. Robili to za 1600zł na maglownicy z Astry i usiłowali adaptować części z wersji prawo stronnej na europejską. Stąd zła sława Freelandera. Po za tym silnik 1, 8 to nie porozumienie w tym aucie, zwłaszcza po zagazowaniu. Kup TD4 robione na Europe i ciesz się nim długie lata.
Powrót do Isuzu Trooper II / Opel Monterey A (1992-1997)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości