dla kogo w normie, to w normie, TJM do patrola czy ARB ważą nawet po 80-90 kio, tylko że to są zderzaki wyprawowe, do aut które nie liczą kilogramów, zobacz sobie zderzaki jakichkolwiek aut przeprawowych, czy też robionych do maratony, zderzak waży zwykle poniżej 20 kilo, niestety większość ludzi robiących szpej robi zderzaki pancerne (po części rozumiem, nikt nie chce reklamacji przy zgiętym zderzaku), ale z drugiej strony tak na prawde ważna jest środkowa część gdzie jest płyta, elementy do szrpania i mocowania, reszte przecież w razie kasacji odcinasz szlifierką i robisz w 30-40 minut na nowo

boki to pikuś przy robieniu dobrego zderzaka (co chyba każdy kto choć próbował zrobić zderzak potwierdzi), one mają tylko przyjąć energię i nie oddać jej na rame

ma zabezpieczyć auto przed demolką a nie być pięknym pancernym zderzakiem na pokrzywionym aucie
zakładając że wyciągarka będzie ważyć 35-40 kilo zderzak przydało by się zrobić pod kątem wyciągarki, żeby suma sumarum nie było wielkiego kataklizmu,
pewnej masy nie da się przeskoczyć (prosta fizyka i kwestia wytrzymałości) ale różnica 10kg na zderzaku przed przednią oią to te 30cm ramienia zamienia na ciut węcej, i w rzeczywistości na sprężyne/drążek działa o wiele większa masa, dlatego uważam że każdy kilogram w tym wypadku ma znaczenie, zwłaszcza przy Montku/troopku gdzie drążki nie są mega mocne, są dość komfortowe

co za tym idzie ich "miękkość" też nie jest przystowana do bardzo dużych obciążeń
takie moje przemyślenia, nie każdy się musi z tym zgadzać, zresztą tak samo jak z twierdzeniem że dodatkowe kilogramy na zawieszeniu zwykle nie są potrzebne i tylko utrudniają jazde (no chyba że mamy przeładowane auto wyprawowe)