-akumulatory muszą być sprawne, jeśli któryś jest w złej kondycji to drugi również zostanie z czasem uszkodzony
-muszą mieć takie same napięcia znamionowe
-w momencie spinania ich w jeden układ muszą mieć bardzo zbliżone napięcia , najlepiej co do 0,1V , wtedy obejdzie sie nawet bez iskrzenia w momencie podpinania
Jake napisał(a):freefly a takze cytowany przez niego gosc ma oczywista racje. Przy laczeniu akumulatorów równolegle, poprzez zwarcie zacisków dodatnich a także zacisków ujemnych parami ze soba, akumulatory musza byc o takich samych pojemnosciach, a najlepiej by były w 100% identyczne, inaczej beda plynac miedzy nimi prady wyrownujace potencjały, a także akumulator o wiekszej pojemnosci bedzie bezustannie niedoładowany, a drugi przeładowywany. Prowadzi to do szybkiego zuzycia i uszkodzenia.
cytat z sieci
Ogólnie: akumulatory wykonane w tej samej technologii o o tym samym napięciu znamionowym można łączyć równolegle po wyrównaniu ich napięć.
Uprzedzając pytanie: tak, można łączyć równolegle akumulatory o różnych pojemnościach. Nie wolno łączyć _szeregowo_ akumulatorów o różnych pojemnościach.
Co do mitycznych prądów wyrównawczych - jak sama nazwa wskazuje, płyną one do czasu zrównania SEM akumulatorów. Nie istnieje zjawisko "wyładowywania na zmianę" jak głosi urban legend. Oczywiście istnieje prąd samorozładowania ale nie ma on nić wspólnego z równoległym łączeniem - bo bez względu na to, czy będą akumulatory połączone czy nie - samorozładowanie jest normalnym zjawiskiem.
Natomiast istotna jest zupełnie inna sprawa: w akumulatorach ołowiowych i NiMH zdarzają się zwarcia pojedynczych ogniw. Jednak dość łatwo się przed tym zabezpieczyć używając... najzwyklejszych w świecie bezpieczników przy każdym akumulatorze w zestawie. W razie, gdyby w jednym z nich nastąpi zwarcie - popłyną prądy na tyle wysokie, że spali się bezpiecznik a nie nastąpi uszkodzenie całego zestawu.
Ładowanie akumulatorów połączonych równolegle: akumulatory, których SEM jest wyrównana można ładować w połączeniu równoległym bez jakichkolwiek obaw. Nawet przy znacznej różnicy pojemności znamionowych. Rezystancja wewnętrzna akumulatorów jest odwrotnie proporcjonalna (przy tej samej technologii i stanie akumulatorów) do pojemności. Stąd rozpływ prądów ładowania jest dokładnie taki, jaki każdy z akumulatorów w zestawie potrzebuje. Podobne zjawisko zachodzi przy rozładowaniu - nie ma obaw o przeładowanie, niedoładowanie czy nadmierne rozładowanie któregokolwiek z akumulatorów w zestawie.
Połączenie równoległe pod tym względem jest znacznie korzystniejsze od szeregowego - zapobiega degradacji i wyrównuje poszczególne składniki (ogniwa/baterie ogniw) w zestawie. Przy połączeniu szeregowym jakiekolwiek słabsze ogniwo jest przeciążane przy ładowaniu i rozładowaniu - do repolaryzacji włącznie. Przy połączeniu równoległym słabsze ogniwo po prostu pozostaje słabsze i jego rezystancja wewnętrzna ogranicza zarówno prąd ładowania jak i rozładowania. A SEM pozostaje taka sama jak pozostałych i nie następuje degradacja.
Ostatnia sprawa: bez względu na rodzaj łączenia ogniw, należy łączyć _sprawne_ ogniwa/baterie ogniw w takim samym stanie technicznym. Czyli tak samo zużyte i w przypadku akumulatorów - w takim samym stanie naładowania.
pierwsze lepsze przykłady
https://www.akumulatoryzelowe.pl/faq/ro ... atorow.php
http://voltpolska.pl/pl/content/9-czeste-pytania