witam
wczoraj przełożyłem z długiego montka do krótkiego zawieszenie tak jak w temacie posta.
zawieszenie to 4 amory + dwie sprężyny z podkładkami
auto podniesione o 2 cale
wszystko wyglądało ze jest ok , niestety po powrocie z warsztatu zauważyłem pęknięty tylny drążek ( wahacz) z lewej strony a z prawej juz wygięty
w trakcie dzisiejszej drogi do warsztatu pęknięty drążek urwał sie całkowicie
jaka jest tego przyczyna, te tylne drążki sa standardowe (oryginalne) , w długim monciaku tez nie były wymieniane i było bardzo dobrze !!
a w tym krótkim walnęły???
mechanik twierdzi ze musiały byc juz pokrzywione ??
ma ktoś pomysł na co zwrócić uwagę , bo jutro montuje kolejne tylne drążki i sa to moje ostatnie , dlatego nie chciałbym ich połamać !!!