Witam
Od kilku dni jestem szczęśliwym właścicielem Troopera z turbodieslem 3.0
Ogólnie autko chodzi ładnie, nie kopci w czasie jazdy ani na czarno ani na niebiesko, zbiera się dość dobrze (muli go trochę automat).
Jedyny problem, to po odpaleniu stawia zasłonę dymną na całą ulicę.
Po zapachu wygląda to na niespalone paliwo. Po odpaleniu kopci i kołysze silnikiem tak jak by któryś z cylindrów w pełni nie pracował.
Jak temperatura się podniesie na wskaźniku to zaczyna chodzić ładnie nie kołysze silnikiem i nie kopci.
Po zgaszeniu może stać kilka godzin i odpala ładnie, problemy pojawiają się tylko po całonocnym postoju.
Zrobiłem nim około 600km i nie widać aby mieszały się płyny, oleju również nie przybywa.
Dzisiaj sprawdziłem świece i wszystkie są sprawne, napięcie do nich dochodzi.
Zmierzyłem ciśnienie sprężania na zimnym silniku i jest 2x po 32, 31,5 i 31, nawet jeżeli mój przyrząd trochę oszukuje to i tak ciśnienia są równe więc to nie jest problemem.
Sprawdziłem EGR jest czysty i się zamyka.
Nie znam jeszcze tego silnika i nie wiem gdzie szukać przyczyny porannego kopcenia.
Jeszcze jedno, na konsoli środkowej między włącznikiem awaryjnych a włącznikiem napędu 4xauto jest taki włącznik z narysowanym silnikiem i jakby spiralką, do czego to służy bo wciskam to i nic się nie dzieje?