Legend napisał(a):czysto teoretycznie,
jeśli założysz większe koło to po mojemu się to będzie wolniej kręcić niż fabrycznie, pozostaje pytanie czy dalej będzie produkować tyle A ?
Dobrze kombinujesz - w typowym samochodowym alternatorze natezenie pradu wyjsciowego jest funkcja predkosci obrotowej wirnika i standardowo wyraza sie krzywa zblizona do ponizszej:
- alternatorOutputgraph.jpg (33.37 KiB) Przeglądane 23361 razy
Wartosc amperarzu oznaczona na alternatorze to wartość maksymalnego prądu jaki jest w stanie wygenerować w zakresie jego obrotów eksplotacyjnych.
Oczywiscie, zmiana srednicy kółka wplynie na zmiane stopnia przekladni pasowej, ale nie zmieni to kształtu wykresu, a jedynie go przesunie wzdluz osi X - czyli natezenie maksymalne bedzie osiagane przy obrotach silnika wyzszych np. o 250RPM. W tych rozwazaniach trzeba tez wziac pod uwage, ze nie znamy srednicy kola pasowego na wale korbowym dawcy. Mozliwe ze jest wieksza niz ta w Trooperze - przez co roznica po zmianie kolka wcale nie bedzie taka duza.
I przede wszystkim - to czy alternator osiagnie 110A przy 3000 czy 3500 ma niewielkie znaczenie. Ba! Nawet sama wartosc pradu maksymalnego nie jest wcale az tak istotna. Nie ma wielu sytuacji w ktorej potrzebujemy faktycznie 110A pradu generowanego, owszem czasami moze byc to praktyczne (dluzsze uzywanie wyciagarki i szansa na podladowanie akumulatorów pomiedzy jedna a druga proba), ale o wiele istotniejsze sa inne cechy tych nowszych alternatorów. Stojan jest tam nawijany gęstszym drutem, maja wyzsza efektywnosc i lepsze uklady regulacyjne. Dzieki temu daja bardziej stabilne napiecie ładowania w calym zakresie obrotów i ładuja wyzszym pradem juz na wolnych obrotach (bardziej stroma krzywa charakterystyki). No i sa o conajmniej dekade albo i póltorej nowsze. Przez co zwykle nawet uzywki sa jeszcze w niezlym stanie i maja duza szanse pociagnac bezawaryjnie kilka nastepnych lat.
Przedwczoraj zdechł mi alternator w 4 Runnerze, oryginalny, 30 letni - o mocy bodaj 60A. Korzystajac z porady starszego wyjadacza na forum tlc założyłem alternato z Renault, 150A. Pasował jak ulał z bardzo kosmetycznymi przeróbkami. Na wolnych obrotach (900RPM), mam 14.0-14.1V mierzone na klemach akumulatora, wskazowka woltomierza nie trzesie sie juz jak głupia po wlaczeniu kierunkowskazów i skonczyło sie przygasanie swiatel po zdjeciu nogi z gazu. Toyota to akurat benzyniak, wiec alternator jest bez wakupompy, co wiele ulatwia, ale nowy altek kosztował mnie 120zł i troche pracy. Duzo korzysci za smieszne pieniadze.